Czemu lubimy postapo?

Post apokaliptyczne historie to gatunek, który cieszy się ogromną popularnością już od ładnych paru lat. Kiedy Fallout 3 kompletnie wskrzesił miłość do serii u jej zagorzałych fanów, jednocześnie otwierając się na zupełnie nowych odbiorców dzięki przejściu na znacznie przystępniejszą formę gry pierwszoosobowej, ciężko było uwolnić się od ludzi, fantazjujących na temat życia w zniszczonym świecie. Niedługo potem na półki polskich księgarni trafiło Metro 2033 Dmitryego Glukhovsky’ego – dzieło wybitne, do bólu szczere i niezwykle mądrze napisane. Były to jednak krople w morzu fikcji, opierającej się na ukazaniu perypetii samotnych bohaterów w świecie, w którym wszystko wydało się już przeminąć.

Od książek do gier, od początków eskapizmu do współczesności

Post apokaliptyczne tytuły pojawiły się na długo przed Falloutem – w końcu słynny S.T.A.L.K.E.R. był mocno inspirowany starą książką pt. „Piknik na skraju drogi”. W kinematografii sam gatunek nie zdobył jednak popularności aż do ukazania się Mad Maxa George’a Millera. Film ten, skupiający się na postaci policjanta, który w wyniku utraty żony i córki postanawia porzucić swój zawód na rzecz samotnej walki z bandytami w zniszczonym świecie, szybko stał się ogromnym sukcesem, zaś motywy w nim wykorzystane przerodziły się w nieodłączne elementy tego typu tytułów.

512669-1-1-1c5ce0c87f34a19525622

Nietrudno się temu dziwić – Mad Max to historia przepełniona efekciarstwem, przerysowanymi gangami motocyklowymi oraz motywem bohatera, którego wola przetrwania pomaga mu pokonać każdą przeszkodę. Sam szablon historii podchwycili nawet Japończycy, czego owocem była słynna manga Hokuto no Ken (Fist of the North Star), mieszająca Mad Maxową estetykę z kinem sztuk walki. Sam tytuł stał się popularny na tyle, że Amerykanie nakręcili na jego bazie adaptację aktorską.

Skąd więc takie zafascynowanie takimi historiami? Cóż, pewnie ludzie potrzebują po prostu historii, które pokazują, że nawet jeśli świat kończy się w teorii, nie musi być to przecież koniec „naszego” świata. Kto wie, może ci, którzy nie mogli odnaleźć się w poprzednim, uporządkowanym społeczeństwie, dopiero wówczas poczują, że ich świat na dobrą sprawę dopiero się zaczyna?